Rozdziały: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8,


Rozdział 7

CHÓR I:

1 Obróć się, obróć, Szulamitko, obróć się, obróć się, niech się twym widokiem nacieszymy!

CHÓR II:

Cóż się wam podoba w Szulamitce, w tańcu obozów?

OBYDWA CHÓRY:

2 Jak piękne są twe stopy w sandałach, księżniczko! Linia twych bioder jak kolia, dzieło rąk mistrza.

3 Łono twe, czasza okrągła: niechaj nie zbraknie w niej wina korzennego! Brzuch twój jak stos pszenicznego ziarna okolony wiankiem lilii.

4 Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli.

5 Szyja twa jak wieża ze słoniowej kości. Oczy twe jak sadzawki w Cheszbonie, u bramy Bat-Rabbim. Nos twój jak baszta Libanu, spoglądająca ku Damaszkowi.

6 Głowa twa [wznosi się] nad tobą jak Karmel, włosy głowy twej jak królewska purpura, splecione w warkocze.

OBLUBIENIEC:

7 O jak piękna jesteś, jakże wdzięczna, umiłowana, pełna rozkoszy!

Pnp 4,5

8 Postać twoja wysmukła jak palma, a piersi twe jak grona winne.

9 Rzekłem: wespnę się na palmę, pochwycę gałązki jej owocem brzemienne. Tak! Piersi twe niech [mi] będą jako grona winne, a tchnienie twe jak zapach jabłek.

10 Usta twoje jak wino wyborne, które spływa mi po podniebieniu, zwilżając wargi i zęby.

OBLUBIENICA:

11 Jam miłego mego i ku mnie zwraca się jego pożądanie.

Rdz 3,16

12 Pójdź, mój miły, powędrujemy w pola, nocujmy po wioskach!

13 O świcie pospieszmy do winnic, zobaczyć, czy kwitnie winorośl, czy pączki otwarły się, czy w kwieciu są już granaty: tam ci dam miłość moją.

14 Mandragory sieją woń, nad drzwiami naszymi wszelki owoc wyborny, świeży i zeszłoroczny dla ciebie, miły mój, chowałam.



Powrót do góry