Rozdziały: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12,


Rozdział 6

Zależność człowieka od Boga w używaniu dóbr doczesnych

1 Istnieje niedola, którą widziałem pod słońcem, a która bardzo ciąży człowiekowi:

2 Użyczył Bóg komuś bogactwa i skarbów, i sławy – tak że nie zbraknie mu niczego, czego tylko zapragnie – a tego używać Bóg mu nie pozwala, lecz człowiek obcy tego używa, to marność i przykre cierpienie.

Koh 2,18-19; Łk 12,20

3 Gdyby ktoś zrodził nawet stu synów i żył wiele lat, i dni jego lat się pomnożyły, lecz dusza jego nie nasyciła się dobrem i nawet pogrzebu by nie miał – powiadam: Szczęśliwszy od niego nieżywy płód,

Hi 3,11

4 bo przyszedł jako nicość i odchodzi w mroku, a imię jego mrokiem zakryte;

5 i nawet słońca nie widział, i nie wie niczego; on większy ma spokój niż tamten.

6 A tamten gdyby nawet tysiące lat przeżył, a szczęścia nie zażył żadnego – czyż nie zdąża z wszystkimi na jedno miejsce?

7 Wszelka praca człowieka – dla jego ust, a jednak żądza jego nie zaspokojona.

8 Bo czym góruje mędrzec nad głupcem? Czym biedny, co wie, jak radzić sobie w życiu?

Prz 13,7

9 Lepsze jest to, na co oczy patrzą, niż nie zaspokojone pragnienie. To również jest marność i pogoń za wiatrem.

10 To, co jest, zostało już dawno nazwane, i postanowiono, czym ma być człowiek: toteż nie może on z tym się prawować, który mocniejszy jest od niego.

Koh 1,9-11

11 Bo im więcej przy tym słów, tym większa marność: co człowiekowi z tego przyjdzie?

12 A któż to wie, co w życiu dobre dla człowieka, dopóki liczy marne dni swego życia, które jakby cień przepędza? Bo kto oznajmi człowiekowi, co potem będzie pod słońcem?

Ps 39,7; Ps 90,10; Ps 102,12; Ps 109,23; Hi 8,9; Hi 14,2



Powrót do góry