![]() |
|
Rozdziały: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 |
|
|
|
| |
Przypowieść o uczcie królewskiej |
|
| |
2 Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. |
|
3 Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. |
|
4 Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! |
|
5 Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, |
|
6 a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. |
|
7 Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. |
|
8 Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. |
|
9 Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. |
|
10 Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. |
|
11 Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. |
|
12 Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. |
|
13 Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. |
|
| |
Sprawa podatku |
|
15 Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. |
|
16 Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. |
|
17 Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? |
|
18 Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? |
|
| |
| |
21 Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga. |
|
22 Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli. |
|
Sprawa zmartwychwstania |
|
23 W owym dniu przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli go |
|
24 w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz powiedział: Jeśli kto umrze bezdzietnie, niech jego brat weźmie wdowę po nim i wzbudzi potomstwo swemu bratu. |
|
25 Otóż było u nas siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł, a ponieważ nie miał potomstwa, zostawił swoją żonę bratu. |
|
| |
| |
28 Do którego więc z tych siedmiu należeć będzie przy zmartwychwstaniu? Bo wszyscy ją mieli [za żonę]. |
|
29 Jezus im odpowiedział: Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. |
|
30 Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie. |
|
31 A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: |
|
32 Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych. |
|
| |
Największe przykazanie |
|
34 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, |
|
35 a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał , wystawiając Go na próbę: |
|
| |
37 On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. |
|
| |
39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. |
|
40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. |
|
Mesjasz Synem Bożym |
|
41 Gdy faryzeusze byli zebrani, Jezus zadał im takie pytanie: |
|
42 Co sądzicie o Mesjaszu? Czyim jest synem? Odpowiedzieli Mu: Dawida. |
|
43 Wtedy rzekł do nich: Jakżeż więc Dawid natchniony przez Ducha może nazywać Go Panem, gdy mówi: |
|
44 Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę Twoich nieprzyjaciół pod stopy Twoje. |
|
45 Jeśli więc Dawid nazywa Go Panem, to jak może być [tylko] jego synem? |
|
46 I żaden z nich nie mógł Mu odpowiedzieć. Nikt też od owego dnia nie odważył się więcej Go pytać. |